Zacznę od tego, że mam już swoje lata (dochodzę do 25) i nigdy nie miałem kontaktu z muzyką od strony praktycznej, nie licząc cymbałek(łków?) w przedszkolu. Wraz z upływem lat narasta we mnie chęć opanowania gry na jakimś instrumencie - tak jak jazdy na nartach czy śmigania na łyżwach, ot motywowana wewnętrznie potrzeba. Nad wyborem instrumentu długo nie musiałem myśleć. Jako psychofan Sleep, OM, Electric Wizard, generalnie stonerowo/doomowo/dronowo ciężkich brzmień wybrałem oczywiście bas.
Mam budżet w okolicach 1500 zł, celuję w sprzęt używany. Wymieniłem zespoły, które mnie kręcą i nie ukrywam, że do takich ciężkich i wolnych brzmień chcę zmierzać. Fajnie gdyby gitara potrafiła solidnie pierdnąć.

Proszę o radę za czym się rozglądać.