Może dziwne pytanie ale znalazłem ofertę sklepu co " opróżnia magazyn serwisu" i sprzedaje różne gitarki , np Fendery basy od 1 tyś zł, sklep twierdzi że gitary wymagają regulacji lub interwencji lutnika bo mają pokrzywione gryfy.
Dziwne to bo no gitarę się reguluje, a jeśli lutnik miałby zrobić jakąś większą interwencję to myślę że nie byłby to koszt wyższy niż 50-100 zł max, więc nie wiem czy tą ofertę brać jako okazję do zakupu sprzętu czy szukają frajerów co kupią do niczego instrumenty . Pytanie czemu sami nie dadzą do lutnika.
Z drugiej strony mówią że jedne instrumenty sprzedają tylko na części bo nie da się ich wyprostować a inne właśnie do naprawy u lutnika.
Co o tym sądzicie?