Słyszałem, a raczej czytałem, że dużo basistów gotuje struny w celu ich "odświeżenia". Wiadomo, że samo czyszczenie domowymi sposobami nie usuwa całego brudu.
Chciałbym dowiedzieć się, jak dokładnie przeprowadzić tę "operację", i czy są tego jakieś konsekwencje, niewłaściwe skutki, i zastrzeżenia. Ile struny powinny się gotować, oraz czy dodaje się czegoś do wody, jak np. jakiś płyn do mycia, bądź inną chemię.
Struny wkłada się do jeszcze zimnej, czy już wrzącej wody? Być może ma to jakieś znaczenie.