2011-04-26, 12:06
Najwygodniej nie zawsze oznacza najlepiej.
Po 10-letnim graniu z nieprawidłowym układem prawej ręki, miałem przez 2 miesiące bardzo poważny problem z nadgarstkiem. Zaawansowane przeciążenie prawej łapy - nie polecam.
Ważne aby utrzymywać rękę rozluźnioną i nadgarstek w linii prostej z przedramieniem. A co do techniki to już do wyboru do koloru. Niezły (jednocześnie niezwykle trudny do zrealizowania) aparat prawej ręki ma Gary Willis. Fajnie pokazane jest to w "progressive basics" - wideolekcja Garego. No i przerwy w graniu są równie ważne, jak samo ćwiczenie. Jeśli pojawia się jakikolwiek ból przy dłuższym ćwiczeniu należy koniecznie zrobić nawet mikro przerwę (2-3 minuty) w celu rozluźnienia spiętych mięśni.
To tak po krótce na ten temat.
PS: A z tym najwygodniej.... wielu nauczycieli tak właśnie mówi :"graj jak Ci wygodnie". Niektórym wygodniej pisze się "żeka" co wcale nie oznacza, że to dobrze :) To tak, jak ze zgarbionymi bębniarzami, którzy po 15 latach na półce nie nadają się już do grania. Wypadające dyski, uciski nerwów, itp... Choć przez 15 lat grało się im wygodnie w lekko przygarbionej pozycji :) - i wszystko było super :)... DO CZASU!
Aha! Jeszcze bezpośrednia odpowiedź w kwestii "schodzenia" kciukiem w dół. Generalnie ma to na celu tłumienie niskich strun wtedy, gdy nie są one używane (gra się na pozostałych w danej chwili).