Jaki wzmacniacz basowy do sali prób. 4000zł

Witam,
Chcę się Was poradzić, szanowni forumowicze, odnośnie pieca do gitary basowej. Problem wygląda następująco. Nie znam się na wzmacniaczach basowych ani też nie znam preferencji ludzi z nich korzystających. Chciałbym wybrać odpowiedni sprzęt do sali prób, czyli taki, który spełniałby wymagania jak najszerszego grona basistów. Obecnie nie wiem nawet czy lepsze dla nich są z głośnikami 10" czy 15", także widzicie jaki mam problem:)


Czy w piecu basowym powinien być kompresor?
Czy pożądana jest wielopunktowa korekcja?
Czy 300W wystarczy?
Czy lampowy preamp jest potrzebny?

Kolumny niektórych producentów są podejrzanie, jak dla mnie, tanie. Czy kolumna 4x10" za ok 2000 jest warta uwagi?

Proszę o podanie konkretnych propozycji kompletnego, NOWEGO sprzętu( combo albo head z kolumną) w cenie do 4000zł MAX.

Hartke H3500 czy Ampeg B-2RE ?
do tego Ampeg B-410HLF ?

Pozdrawiam wszystkich,
Krzysiek

za 4 tys masz już w czym wybierać. niestety nie powiem Ci jaki wzmacniacz powinieneś kupić, bo to Tobie ma odpowiadać jego brzmienie. Ja osobiście nie brałbym ampega, ale nie świadczy to o tym, że jest to słaby sprzęt - wręcz przeciwnie

kompresor nie jest niezbędny, ale zazwyczaj jest w droższych wzmacniaczach
graficzne EQ jest bardziej dokładne, ale tu też jest kwestia gustu. niektórzy lubią mieć czym kręcić, a drudzy wolą prostotę i biorą zwykłe EQ - treble middle bass...
300W starczy Ci spokojnie na próby, a nawet na koncerty w knajpach itp
lampa na preampie dodaje ciepła do brzmienia i to tez jest kwestia gustu.

musisz niestety sam ograć parę wzmacniaczy i/albo sprecyzować jakiego brzmienia oczekujesz od wzmacniacza

dzięki za odpowiedź.

Pamiętaj, że to nie ja będę na nim grał:)

Ampeg nie ma tego kompresora w tej cenie a wydaje mi się potrzebny bo początkujący basiści mają tendencję do grania zbyt nierównomiernie. Jak wśród basistów ma się HARTKE albo Ashdown, a może coś innego?

Kolumna 4X10 wydaje mi się lepsza pod względem selektywności brzmienia i dynamiki niż na 15". Przy nagłośnieniu i tak zwykle sygnał na mikser biorę z DI.

Co do kolumn to najlepiej było by 1x15 i 4x10 albo chociaż 2x10 to najbardziej uniwersalna konfiguracja i trochę dołu i trochę dynamiki.Co do wzmacniaczy to Ashdown to bardzo specyficzny piec mniej może uniwersalny nie wszystkim się podoba.Najlepiej poogrywać i kupić to co okaże się najbardziej uniwersalne.
W kwestii mocy to 300W spokojnie wystarczy a lampa na przedwzmacniaczu konieczna nie jest tranzystor też potrafi ładnie zagadać no najlepiej jak by był hybrydowy przedwzmacniacz ale w tej kategorii cenowej nie ma większego sensu się pakować w coś takiego.

kompresor można dokupić osobny ;) np EBS. oczywiście są to dodatkowe koszty, ale taki kompresor spisuje się o niebo lepiej niż taki wbudowany w wzmacniacz.
Ashdowny grają dosyć nisko i jak podłączysz je do 1x15" głośnika to będzie strasznie zamulać :/ ogrywałem kiedyś wzmacniacz hartke 3500 + kolumna 4x10" ashdowna... strasznie to brzmiało :/ zapewne wina leżała po stronie kolumny, ale sam wzmacniacz robił problemy techniczne i skutecznie mnie do siebie zniechęcił.
Zastanawiałeś sie może nad wzmacniaczem i kolumną ze stajni Gallien Krueger ?
Jeżeli chcesz kupić sprzęt do salki dla kapel, które będą się na nim uczyły, to myślę ze mógłbyś kupić Gallien Kruegera Backline i do tego kolumne 4x10" tej samej firmy. Koszty to ok 3 tys za nówki i wszyscy powinni być szczęśliwi ;)

Ja mam Ampega i sobie bardzo chwale. Jest to zawodowy sprzęt z wysokiej półki, który będzie Ci służył na lata. Oczywiście kolumny bierz z głośnikami 10' są bardziej dynamiczne i bardziej uniwersalne. Kolumnę, którą wybrałeś sam ja używam i jest wystarczająca jak na sale prób czy koncerty nawet na ciut większych scenach w plenerze. A mimo jej wielkości jest stosunkowo lekka.
Co do hartke to nigdy szczerze mówiąc nie grałem na nich, ale jakoś mnie nie przekonuje na firma. Moim zdaniem jak wybierzesz Ampega to będziesz w pełni zadowolony.

Pozdrawiam,

Piter