Jeżeli gra się jazz, blues to warto znać się na nutach ?? Moi znajomi co graja rock, metal "olewają" nuty i grają z tabulatur bądź też ze słuchu, ale nie wiem jak jest w przypadku jazzu i bluesa .
Taby to po prostu uproszczony zapis nutowy. Znajomość nut nie jest nigdzie konieczna ale mimo to nie rezygnuj z nauki. W nutach znajdziesz zawarte znacznie więcej informacji niż w tabulaturach.
Nie rozumiem jednego. Dlaczego w rytmie 2/4 są np dwie ósemki ? :D Skoro pisze w książce, że " Dwie czwarte ( Dwie ćwierćnuty w jednym takcie)" A mimo to występują dwie ósemki
Dobija mnie pytanie czy warto znać nuty. Teoretycznie można grać ze słuchu , tabów można sobie pisać każdy dźwięk literą i opisywać co dalej i jak . Rozumiem niechęć samouków do teorii muzyki , ale każdy ambitny muzyk stanie przed problemem zapisu dźwięków , najbardziej uniwersalny jest zapis nutowy. Trudno sobie wyobrazić poza wyjątkami muzyka ,który nie korzysta z nut .
Bardzo popularnym jest argument, że "było kilku geniuszy, którzy nut nie potrzebowali, np. Hendrix" Na to odpowiedź jest prosta - OK, zagraj tak dobrze jak Hendrix. Albo chociaż tak jak jego basista.
Nuty to podstawowy i uniwersalny język muzyki. Język w którym "dogadasz się" na całym świecie.
Jeśli jeszcze siedzisz w temacie nut to naprawdę polecam Ci książkę "Szkoła na gitarę basową" - autor J. Popławski. Z niej możesz się nauczyć grać na basie z nut wszystko ładnie rozpisane i wytłumaczone.