Cześć. Zastanawiam się jak jest z tym u was. Ja nie długo zamierzam kupić bas i zastanawiam się czy nauczyciel jest mi potrzebny? Czy jest możliwość nauki samemu? Czy jeśli będę uczył się grać samemu to czy jestem w stanie dojść do poziomu w którym będę wstanie dołączyć do dobrego zespołu lub takowy stworzyć? Dodam że obecnie gram na klasyku i staram się ćwiczyć z metronomem. Pozdro
Bardzo przydaje się ktoś, kto nie tyle nauczy ale POPROWADZI przez naukę. Skoryguje to i owo, naprowadzi na odpowiednie tematy... Taki mentor raczej niż nauczyciel.
4 czy 5 pierwszych lat mojego grania poszło na marne przez nieprawidłową pozycję lewej ręki i niewyregulowane wiosło. Ucierpiał na tym słuch, technika i zespoły z którymi grałem ;)
Jesteś w stanie dojść BARDZO daleko, jeśli tylko będziesz miał odpowiednie nastawienie. Ja np w młodości olewałem NAUKĘ gry bo wolałem GRAĆ (czyli kaleczyć proste kawałki z tabów) I niestety - daleko nie zaszedłem. Dopiero parę lat temu "oprzytomniałem" i powolutku nadrabiam zaległości.
4 czy 5 pierwszych lat mojego grania poszło na marne przez nieprawidłową pozycję lewej ręki i niewyregulowane wiosło. Ucierpiał na tym słuch, technika i zespoły z którymi grałem ;)
Jesteś w stanie dojść BARDZO daleko, jeśli tylko będziesz miał odpowiednie nastawienie. Ja np w młodości olewałem NAUKĘ gry bo wolałem GRAĆ (czyli kaleczyć proste kawałki z tabów) I niestety - daleko nie zaszedłem. Dopiero parę lat temu "oprzytomniałem" i powolutku nadrabiam zaległości.
Tak jak napisał Mazdah. Nauczyciel przydaje się do korekty, ale do samej nauki nie jest potrzebny. Zresztą wiele jest wybitnych muzyków którzy są samoukami ;) Na początek możesz podłapać jakieś podstawy z internetu (można sporo lekcji znaleźć nawet na YT). Można też naśladować swoich ulubionych muzyków i obserwować jak oni grają na koncertach - ja tak robiłem i nadal robię :D czasem można ciekawe techniki podłapać od innych ;)
szkoła gry na basie, na pewno przyspieszy nauke i uporzadkuje kilka rzeczy, jest to tania alternatywa dla nauczyciela
edukacja-czyli-ksiazki-o-basowce-t18427.html#p267455
edukacja-czyli-ksiazki-o-basowce-t18427.html#p267455
-
Maniutek092
- Posty: 8
- Rejestracja: 2010-05-31, 23:16
Książka na pewno pomoże, ale nie rozwieje wszystkich wątpliwości... Z własnego doświadczenia polecam pogadać z kimś kto gra na basie już jakiś czas :D
-
Riffiarz1993
- Posty: 167
- Rejestracja: 2010-06-02, 16:44
Ja osobiście sam się uczę bez nauczyciela może dlatego że w mojej okolicy nie ma żadnego dobrego , ale nawet i bez niego daję radę . Ale jednak z dobrym nauczycielem nauczysz się więcej .
Tylko nauczyciel wg mnie. Książki się mogą przydać jak już sobie ustawisz aparat, wyrobisz cios. Książki później, lub w międzyczasie żeby opanować zasady muzyki. Nutki, akordy itp. Ja miałem tą zagwozdkę, że na początku mojej przygody z basem nie miał mnie kto prowadzić i wszystkiego uczyłem się sam. Od 3 miesięcy chodzę do świetnego ticzera z Kielc. Te dwa lata (TAK CAŁE DWA LATA) poszły się ye..ać tak praktycznie. Przez cały tamten okres nie zrobiłem takich postępów jak przez te 3 miesiące. Ale jest też w tym zasługa tego, że ćwiczę przez 2h dziennie z klikiem w tempie 60 :D:D:D:D
łał. Ok, z tego co tu czytam, to widzę, że moje aż 3-tygodniowe wysiłki ida na marne;)
Dobrze jest korzystać z doświadczenia innych i nie marnowac czasu. Póki co jestem totalnie zielona, próbuję co nieco rozszyfrowac z lekcji, jakie sa na necie, ale z tego co widzę, to jeżeli ktos mi nie pokaże paru rzeczy, to nie będę w stanie pójśc dalej.
A tak BTW, myslicie, że każdy wiek jest dobry na naukę?
Dobrze jest korzystać z doświadczenia innych i nie marnowac czasu. Póki co jestem totalnie zielona, próbuję co nieco rozszyfrowac z lekcji, jakie sa na necie, ale z tego co widzę, to jeżeli ktos mi nie pokaże paru rzeczy, to nie będę w stanie pójśc dalej.
A tak BTW, myslicie, że każdy wiek jest dobry na naukę?
co do wieku to oczywiście, że każdy jest dobry, ale jednak lepiej zacząć tak ok 15-16. Jeśli mamy dobrego mentora, który nas prowadzi to już połowa sukcesu. Druga połowa to to ile możemy czasu poświęcić na ćwiczenia. Twierdze, że lepiej zacząć uczyć się w 15-16 ponieważ nic nas nie zobowiązuje. Nie mamy pracy, dzieci itp, itd. no chyba, ze szkoła - równie ważna rzecz jasna. Jeśli będziemy się przykładać i ćwiczyć dajmy na to przez te 3-4 lata to możemy później naprawdę coś fajnego urzeźbić z tego :):) - przynajmniej ja tak myślę :D:D
A no i może jeszcze jedno :D Mój Sensei powiedział mi kiedyś, że 20% to gitara, 20% to stack, a 60% to palce i technika. :)
Gut Najt ^^
A no i może jeszcze jedno :D Mój Sensei powiedział mi kiedyś, że 20% to gitara, 20% to stack, a 60% to palce i technika. :)
Gut Najt ^^
Ojoj, prawie juz mnie przekonujecie, że te moje 24 lata to za późno:P
Ale absolutnie nie zamierzam się zrażać:) Póki co, plumkam sobie tak 3 razy w tygodniu - czasami godzinę, czasami dwie, a czasami jak fazę złapię, to kończe dopiero jak rozbolą mnie paluchy... Ale poczatki są ciężkie, niestety przyznac trzeba. Wczoraj ni w ząb mi nie szło, nie miałam weny i stwierdziałm, że chyba się nie nadaję do tego...
Też tak mieliście? To standardowe, że czasami człowiek się zraża?
Ale absolutnie nie zamierzam się zrażać:) Póki co, plumkam sobie tak 3 razy w tygodniu - czasami godzinę, czasami dwie, a czasami jak fazę złapię, to kończe dopiero jak rozbolą mnie paluchy... Ale poczatki są ciężkie, niestety przyznac trzeba. Wczoraj ni w ząb mi nie szło, nie miałam weny i stwierdziałm, że chyba się nie nadaję do tego...
Też tak mieliście? To standardowe, że czasami człowiek się zraża?
Ja zaczynam teraz (dobiegam do 30-stki) i wiem, że wiek nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma to dlaczego chcesz grać. Ja postanowiłem zacząć grać bo jakby to ująć, muzyka za bardzo się już o mnie upomina i nie mogę już nie grać :) Brzmi to enigmatycznie ale tak to czuję. Podsumowując liczysz się Ty sama i Twoje potrzeby, to co czujesz w środku a nie to czy coś osiągniesz i czy gdzieś zajdziesz. Jeśli mogę coś poradzić odnośnie mentalnego nastawienia do nauki to tylko tyle by cieszyć się każdym dźwiękiem, każdym, najmniejszym postępem bo tak na prawdę nauka gry na basie (czy też na każdym innym instrumencie) nigdy się nie kończy - tak mówią. Graj dlatego bo to kochasz a nie dlatego bo chcesz komuś coś pokazać. A nauczyciel oczywiście - niezbędny. Rozwiewa wątpliwości i prowadzi właściwą ścieżką - jak to nauczyciel.
Witam,
Nauczyciel to zawsze najlepsza opcja al etez najbardziej kosztowna, jelsi mzoesz sobie pozwolic to bez dwoch zdan bierz nauczyciel a a on poprowadzi cie i doradzi dodatkowo jakies materialy do samodzielnej pracy.
Jak Krzysztof Blas kiedys powiedzial, pracowac z nauczycielem wg jakies dobrej szkoly gitarowej (basowej) i przerabiac systematycznie material
zerknij na ostatnio wydane szkoly i wybierz cos, najlepiej z ujeciami z kilku kamer i na dvd tak abys mogl powracac do matarialu i powtarzac
tu masz liste szkół na gitarę basową
http://ksiegarniamuzyczna.pl/category/Git ... owa,i.html
Nauczyciel to zawsze najlepsza opcja al etez najbardziej kosztowna, jelsi mzoesz sobie pozwolic to bez dwoch zdan bierz nauczyciel a a on poprowadzi cie i doradzi dodatkowo jakies materialy do samodzielnej pracy.
Jak Krzysztof Blas kiedys powiedzial, pracowac z nauczycielem wg jakies dobrej szkoly gitarowej (basowej) i przerabiac systematycznie material
zerknij na ostatnio wydane szkoly i wybierz cos, najlepiej z ujeciami z kilku kamer i na dvd tak abys mogl powracac do matarialu i powtarzac
tu masz liste szkół na gitarę basową
http://ksiegarniamuzyczna.pl/category/Git ... owa,i.html
