timcahiu
Posty: 1
Rejestracja: 2016-09-14, 06:24

2016-09-14, 06:29

Witam serdecznie XD Potrzebuję rady co do wyboru instrumentu i tego, czy pchać się do zespołu. Ogólnie historia jest bardzo dłuuuuga, więc proszę o cierpliwość.
Gram od pół roku na gitarze. Na początku grałam na całkowicie rozwalonym akustyku znalezionym w piwnicy. Był tak powyginany, że na dłuższą metę nie dało się na nim grać. Zaczęłam więc naciągać rodziców na coś lepszego- i najlepiej elektrycznego. Bardzo chciałam bas, ale jakoś tak się złożyło, że kupili mi gitarę.
Niedawno założyliśmy zespół szkolny. Chórek był od zawsze, teraz tylko mamy zamiar podkład grać, a nie odtwarzać z youtube albo innego karaoke XD Miejsce mam na 100% zapewnione, bo śpiewam, ale ludzie chcą mnie wciągnąć w granie na gitarze.
Gram, powiedzmy, znośnie. Potrafię zagrać płynnie w miarę proste piosenki itd.(grałam przez kilka lat na skrzypcach, więc mam łatwiejsze początki). Mimo wszystko pół roku to pół roku i nie zagram ani solo, ani za szybko, no i zdarzy mi się pomylić. Dodatkowo przed każdym występem jestem kupką nieszczęścia trzęsącą się w kącie ze strachu.
Mój nauczyciel mówi, że mam bardzo dobre poczucie rytmu, ale za to mam problemy z graniem szybszych kawałków, bo czasami plączą mi się palce. No i podobno gram za spokojnie XD
Więc gdzieś w głębi mej głowy pojawił się pomysł, by zagrać na basie. Bo w końcu basista nie przyciąga tak wiele uwagi, jak gitarzysta (zazwyczaj). Będę mogła sobie stanąć gdzieś z tyłu i udawać, że mnie nie ma XDDD
Dodatkowo już 3osoby zgłosiły się na gitarzystów, mamy 1 na keyboard, więc brakuje tylko perkusji i basu. Nasz Pan od muzyki umie grać na wszystkim, więc w sumie to mamy perkusistę.
I tu pojawia się moje pytanie- czy pchać się do basu czy do gitary (i tak od zawsze wolałam bas, ale póki co mam gitarę), czy może dać se siana, nie kompromitować się i zostać tym w chórku?
Po drugie i tak planuję prędzej czy później naciągnąć rodziców na bas. Koleżanka koleżanki wciska mi J-bass Richwooda, ale nie mam pojęcia o tej firmie. Z kolei ja mam na oku bardzo ładny bas Squiera (P-bass Mike Dirnt artist series czy jakoś tak). Obydwa są używane i obydwa kosztują po 900zł. Wiem, że teraz wszyscy powiedzą, że Squier to badziewie, ale mam gitarę ze Squiera i co prawda nie mogę ocenić bo się nie znam i nie grałam na wielu gitarach, ale porównaniu z tym akustykiem z piwnicy to jest miód malina XD
A więc to była historia mego życia. Proszę mnie nie zabijać za długość tekstu, jestem tylko zagubionym początkującym muzykiem potrzebującym rady XDDDD

brian
Moderator
Posty: 518
Rejestracja: 2015-06-04, 19:46

2016-10-20, 16:28

Jeżeli cały czas ciągnie Cię do basu to najlepszym rozwiązanie będzie jego kupno. Tutaj masz dobre wiosło za 900
https://rigexpert.pl/pl/p/Ibanez-GSR180-BS-gitara-basowa/7119
Jeśli ktoś CI mówi, że Squier to badiewie to nigdy go nie słuchaj, bo Squier to jedna z lepszych firm. To podmaka Fendera. Robią sprzęt z taką samą jakością, tylko dla osób o skromniejszym budżecie. Ja jak najbardziej polecam.
Możesz poszukać też tutaj
http://ogloszeniamuzyczne.pl/

Wróć do „Żłobek basistów”