freebluesclub
Posty: 72
Rejestracja: 2012-05-27, 18:04

2015-03-28, 20:56

Kiedy: 24.04.2015r. (piątek), start godz. 21 / drzwi godz. 19
Bilety: 40 zł w przedsprzdaży / 50 zł w dniu koncertu/ 35 zł studenci i uczniowie
Miejsce: Free Blues Club, ul. Powstańców Wielkopolskich 20, Szczecin

Koncert zespołu wirtuoza gitary basowej!

"INTRO" to tytuł najnowszego albumu Wojtka Pilichowskiego, najbardziej rozpoznawalnego polskiego gitarzysty basowego na świecie. Ta płyta zawiera muzykę absolutnie rewolucyjną. Nikomu jeszcze nie udało się połączyć w taki sposób jazzu z brzmieniami gatunku elektro. Wirtuozeria instrumentalistów przeplata się z autentycznymi w swoim przekazie głosami wokalistów oraz brzmieniami nie tylko z krainy elektro. Wyjątkowe aranżacje utworów na instrumenty elektryczne, akustyczne i wirtualne, zostały stworzone przez Wojtka Pilichowskiego i Tomka Świerka. Całość produkcji dopełnia fenomenalne brzmienie wykreowane przez Tima McDowel'a w jego Chartside Studio w Nowym Jorku. Wojtek Pilichowski stanowi klasę samą w sobie, a jego najnowszy album jest wskazaniem nowego kierunku w muzyce fusion.


Wojtek Pilichowski – basista, kompozytor, aranżer

„Pracuję jako muzyk od 1992 roku, kiedy to „znalazł” mnie Jan Borysewicz. Szukał basisty do projektu Jan Bo i byłem chyba 23., którego testował. To ja dostałem szansę, przepustkę do świata, o którym marzy każdy muzyk. Zaczęły się próby i sesje, na bębnach grał legendarny Wojciech Morawski – poświęcałmi sporo czasu, tłumacząc jak budować solo i jak je rozwijać. Był też oczywiście Jan Borysewicz, który do dziś jest dla mnie wyjątkową postacią – mentorem. W końcu to on, dostrzegł we mnie potencjał, zaryzykował, postawił na młodość. Reszta to historia, dziś jednak sam wiem, jak duża to odpowiedzialność orazwyzwanie, ile dodatkowej pracy i czasu na przygotowanie wymaga. Jednak efekty mogą być porażające – widzę to na co dzień.”

Wojtek Pilichowski pierwszą solową płytę nagrał w 1994 roku. Do tej pory wydał ich 8 plus 4 koncertowe, z których trzy doczekały się wydawnictwa DVD (nakład wszystkich przekroczył 100.000 egzemplarzy) oraz 4 szkoły gry na gitarze basowej.

„Pierwsze solowe wydawnictwo zatytułowane moim nazwiskiem: "Wojtek Pilichowski" ukazało się pod koniec 1994 roku. Zaraz później płyta Woobie Doobie zWojtkiem Olszakiem, Michałem Grymuzą, Michałem Dąbrowką i Mariuszem „Fazim” Mielczarkiem. I nagle – pierwsza nagroda dla najlepszego basisty. Z perspektywy to wyróżnienie jest dla mnie znacznie ważniejsze, niż wszystkie inne, niż było wtedy.”

Jako muzyk sesyjny nagrał ponad 200 albumów, z czego większość z największymi gwiazdami polskiej sceny – a to w sumie kilka milionów płyt ikilka tysięcy koncertów.

„Pracowałem z wieloma wykonawcami, między innymi przy "Dotyku" z Edytą Górniak, z Kasią Kowalską nagraliśmy "Czekając na…" z hitem "CośOptymistycznego". Mój pierwszy album koncertowy stworzyłem z Woobie Doobie – „Jazzga Live”. To było duże wyzwanie techniczne – mały klub w Łodzi iplątanina kabli – nikt do końca nie wiedział, co z tego wyjdzie, ale się udało! Mniej więcej od tego czasu myślałem o tym, że kiedyś trzeba będzie zrezygnowaćz części pracy dla innych i wybrać pracę dla siebie, na siebie. Powstał nowy skład. Wojtek Olszak i mniej znani, zaczynający dopiero przygodę: Radek Owczarz,Bartek Papierz i Kamil Barański. W międzyczasie wyprodukowałem album „No Bass No Fun”. Z 16 młodych nikomu nie znanych wtedy basistów, dziś sześciu znich to zawodowi muzycy czołowych zespołów. Jestem dumny, że mogłem im pomóc – uważam, że to wstyd nie pomagać.”

Wojtek jest także uznanym wykładowcą gitary basowej. Pełni funkcję dyrektora artystycznego Warsztatów w Muzycznej Owczarni. Za granicą prowadzi zajęcia przy okazji festiwali, na przykład: Bass Player Live w Nowym Jorku czy Euro Bass Days w Veronie.

Był trzykrotnie nominowany do nagrody Polskiej Akademii Fonograficznej. Przez czytelników magazynu Gitara i Bas siedmiokrotnie wybranynajlepszym polskim basistą, czterokrotny laureat nagrody Play Box – przyznawanej przez Polskie Rozgłośnie Radiowe.

Aktualnie działa w: Pilichowski Band, Borysewicz – Kukiz, Jan Bo, Woobie-Doobie.

„Muzyka to wolność. Frazes – wiem, ale w moim przypadku to dosłowność. Po tych dobrych kilku latach mogę śmiało powiedzieć, że człowiek – muzyk poznajesiebie wtedy, gdy zostanie sam z swoją nutą. Dlatego tworzę i gram zawsze z jednym ważnym przesłaniem w głowie – szukać. Teraz szykuję, a w zasadzie jużjest gotowy, nowy album. Nie zagram na nim jazzowo nie dlatego, że to łatwe, wręcz przeciwnie, dlatego, że odejść od głównego nurtu jest trudniej – imuzycznie, i życiowo. Trzeba szukać, dlatego szukam.”

Obrazek

Wróć do „Zespoły, muzycy, koncerty”