Wzmacniacz TC ELECTRONIC BG250, BG500/210

Witam,

Mam pytanie do ludzi, którzy mają wiedzę na temat nagłośnienia. Jestem zainteresowany zakupem wzmacniaczy TC Electronic BG250 o mocy 250 W (jak podaje producent i jednym głośnikiem 15'' - ogólnie combo ma w sobie wszystko, łącznie z jakimiś bajerami typu wgrywanie z telefonu efektów) oraz BG500 / 210 jak podaje producent o mocy 500 W. Cena tego drugiego jest podejrzana bo jak za moc 500 W ktoś chce 1300 zł i do tego mamy 2x 10'' głośniki, dodatkowo wszystko pod nazwą TC ELECTRONIC to jest to podejrzane.

Ale do rzeczy. Pytanie brzmi ile mocy jest w mocy ? Słuchałem właśnie testu na music info z linku poniżej i tam tester odkrywa karty mówiąc, że wzmacniacz BG500 ma 60 W a nie jak podaje producent 500 W. Mało tego, wczoraj byłem w sklepie i ogrywałem jedno combo o mocy 200 W firmy SWR. Jest to dla mnie szokujące, że przy odkręceniu wzmacniacza na full 200 W jestem pewny, że na próbie by go nie było słychać. A grałem w małym pomieszczeniu.

Jak to jest, że jeden sprzęt ma 500 W i daje to 500 W a inne to zwyczajne ściemy ? Może ktoś z was miał okazję ograć te wzmacniacze TC Electronic i podzieli się wrażeniami ? Kto ma rację ? Czy TC Electronic leci w balona z ludźmi wciskając kit o 500 watowym combo, które ma się nadać na próby i na koncerty ?

http://www.youtube.com/watch?v=M8_Ri_XBsRE

Też chętnie dowiedziałbym się na temat BG500/210. Wstrzymałem się z kupnem comba i budżet się powiększył Co do tych 60W to koleś z tej recenzji nie umie czytać... Tam jest napisane że to combo ma 65W na 1/8 mocy wyjściowej, co po pomnożeniu razy 8 daje nam ponad 500 watów. Więc jeśli ktoś ma jakąś wiedzę lub ogrywał te comba to proszę o info

Witam ponownie,

Dziś miałem okazję ograć BG250. Oto moje odczucia:

Rewelacyjnie zaprojektowane pod względem wizualnym, bardzo mała waga 16 kg (bez problemu to w jednej ręce zaniesiesz gdzie chcesz), toneprint to całkiem fajna zabawka, ale ... no i tu zaczynają się problemy

250 W ? Po pierwsze na pewno na moc mają wpływ dwa potencjometry: Gain i Master. Master ustawiłem na full, ale z gainem już tak fajnie nie było. Reguluje on poziom wejściowy sygnału. Więc jak przekroczymy pewną granicę (w moim przypadku to było coś koło 5) to zaświeca się lampka i to świadczy, że przesadziliśmy z sygnałem. Już brzmienie traci na wartości. I znowu, tak naprawdę nie dowiesz się ile to rzeczywiście jest w stanie wyciągnąć mocy bo ściśle to zależy od sygnału wejściowego. Prawdopodobnie jest tak, że to owszem ma moc 250 W pod warunkiem, że oba pokrętła odkręcisz na full. Ale wtedy to sobie możesz "pomulić basem" a nie pograć.

Kiedy go ustawiłem w miarę sensownie, nie przesadzając z głośnością to powiem tak. Był głośny, ale nie jestem w stanie określić czy zagłuszymy nim kolegów z zespołu. Chodzi przecież nie tylko żeby było głośno ale żebyśmy słyszeli co gramy (bez buczenia i mulenia dźwięku)

Podsumowując powiem tak. Niestety nie mogę się dać przekonać producentom do tego, że jak coś jest małe, lekkie, i ma dużo mocy to będzie słyszalne. Raczej będzie muliło zamiast brzmiało, szczególnie jeśli o bas chodzi. Porównałem brzmienie tego wzmaka z kombem Ashdown 4x10'' 300 W, 35 kg i czuć było, że to ma jakiś zapas mocy. BG250 drżał cały jak się go odkręciło. Ashdown stał jak skała. Moim zdaniem jest cholernie ważne to z czego jest wykonany dane głośnik czy wzmacniacz. Jak coś waży 16 kg to nie wiem jak to może brzmieć przy odkręceniu na full ?

Lepiej mieć 400 W i odkręcać wzmacniacz na połowę, niż 250 W i musieć grać na full odkręconym. Wydaje mi się że jednak Pan z filmu ma rację. To jest świetny sprzęt do domu, do nagrywania. Nie ma sensu się łudzić (w przypadku BG250), że wystarczy nam na próby, czy mały koncert.

Jeżeli ktoś jednak ma inne info nt tego BG250 a szczególnie na temat BG500/210 to niech się podzieli. Bo dalej nie wiemy ile jest mocy w mocy w BG500/210 ? Może BG500/210 jest ze względu na cenę dobrym rozwiązaniem na próby ?

Witam osobiście posiadam tc electronic bg500 i jestem z niego bardzo zadowolony . nie znam sie za bardzo żeby precyzyjnie określić ile może mieć mocy dokładnie lecz jestem pewien że wystarczająco żeby przy czystym brzmieniu grać próby i małe koncerty . Jeśli ktoś tam napisał że ma 60w to jest to troche zabawne a skoro producent napisał że ma 500w to nie jest to raczej bajka bo nie można produkować seryjnie rzeczy które nie spełniają warunków zawartych w opisie. Oczywiście zdaje sobie sprawe z tego że to 500W to może być osiągalne przy maksymalnym nagłośnieniu gdzie o czystym brzmieniu nie ma mowy . Piec waży 32 kg ale jak wiadomo comba basowe nie są lekkie i jest to raczej nie uniknione choć jeśli chodzi o transport to nie jest żle bo nie jest szeroki i bez problemu do każdego bagażnika powinien sie zmieścić :P . Reasumując ja polecam jak najbardziej za taką cene ładne czyste brzmienie i duża moc , pozdrawiam

Nie tylko ilość W jest ważna a RMS oraz dB efektywności czy jakoś tak. Nie znam się na tym ale miałem kiedyś mentora który powtarzał mi że W we wzmacniaczu/paczce to może tylko 10% tego na co powinienem zwracać uwagę. I coś w tym musi być, bo jeżeli 5W wzmacniacz lampowy na 100W paczce mojego gitarzysty wyrównuje się z moim 350W Hartke ; )