Ho ho ho. W sumie to basistka ze mnie jak z koziej dupy trąba, bo basu nawet jeszcze nie mam, ale i za takie spamienie ponoć nie biją. Uczę się od niedawna na klasyku, raz na jakiś czas mam szansę pograć sobie na prawdziwie majestatycznym sprzęcie, to jest Jolanie Basso V. Słucham rock'a umiarkowani...