Jazz Bass za taką kwotę to jakiś mexico, albo i gorszy szit. Mi nie pasował, decha jakaś patelnia, kolor jak ze starego kina, gryf chyba siekierą cięty, struny i ich ustawienie to tragedia. Po minucie odłożyłem go spowrotem na wieszak. Potem pojechałem do innego sklepu, pograłem na JB American V i j...
Jazz bass to drogi jest, ale do tego co napisałeś to idealnie pasuje, najlepiej Anerican. W końcu wszyscy basiści wracają do Fender-a . Za 500-1200 to nic nowego, dobrego nie kupisz, nie da się. Najlepiej jakiś używany sprzęt G&L L-2000 IV