Witam.Sprawa jest dość nie typowa,ale do rzeczy.Wygrzebałem na strychu moją pierwszą basówkę ( Jolana Vikomt Bass),niestety lakier poodpryskiwał w paru miejscach,gryf totalnie pokrzywiony i zniszczony raczej nie do uratowania.Wpadłem na pomysł aby ją wyremontować i tak:
-zeskrobałem stare lakiery (około 6 warstw) i pod tymi warstwami ukazała się piękna nie popękana deska.
-gryf trafił do kosza a od kolegi dostałem piękną sztukę od Defila (w miejsce starego pasuje idealnie,tylko 2 otwory przesunięte)
-elektronika działa bez zarzutu,więc tu bez zmian.
-oryginalny mostek zaginął więc zakupiłem uniwersalny.
Plan wydawał się prosty:polakierować deskę i gryf,pozakładać osprzęt i gotowe.Tak też uczyniłem,gitara wygląda przepięknie i nawet gra,niestety ,prawdopodobnie źle zamontowany mostek.
Problemem jest ustawienie odpowiedniej menzury do tego gryfu.Nie mam pojęcia od jakiego modelu pochodzi,a miały różną menzurę.
Wymiary gryfu:
długość całkowta-750mm
długość od początku do siodełka (podstrunica) -566mm
szerokość na początku-55mm
szerokość przy siodełku-40mm
ilość progów -20
Jeżeli ktoś jest w posiadaniu danych technicznych do modeli Luna(prawdopodobnie) lub jest w stanie wyliczyć miejsce w ktorym powinienem zamontować mostek,to bardzo proszę o pomoc.
Dodam tylko że rady w stylu "wywal to"lub"to się nie opłaca",proszę zatrzymać dla siebie.Z gitarą (przynajmniej z jej większą częścią) wiążą się miłe wspomnienia z mojej młodości no i gitara ma tyle lat co ja.
Zdjęcia pochodzą z pierwszego remontu a raczej jego próby.