Awatar użytkownika
Fallen
Posty: 5
Rejestracja: 2012-10-29, 21:02

2013-05-13, 22:50

Z moim znajomym gitarzystą wdałem się w kłótnię: mianowicie on twierdził że opanować dobrze instrument można tylko na zajęciach z profesjonalnymi nauczycielami, a ja sądzę że da się nauczyć gry w domu po prostu ściągając taby i ćwicząc na nich oraz przeglądając lekcje online.
Boję się trochę że argumenty w tej kłótni były podyktowane tym że znajomy chodzi już od jakiegoś czasu na zajęcia, a ja uczę się w domu (w dodatku dużo krócej niż on).

A jakie jest wasze zdanie na ten temat :-) ?

Awatar użytkownika
fatal
Doradca
Posty: 418
Rejestracja: 2012-03-28, 19:26

2013-05-13, 23:25

Jimi Hendrix. Dziękuje. Dobranoc : )

Awatar użytkownika
Fallen
Posty: 5
Rejestracja: 2012-10-29, 21:02

2013-05-13, 23:53

:D Ha, niby tak, ale chodzi czy o zwykłych szarych gitarzystów, basistów, czy kogo tam innego.
Jimi Hendrix... no cóż arcygeniusze się nie liczą :D

Awatar użytkownika
fatal
Doradca
Posty: 418
Rejestracja: 2012-03-28, 19:26

2013-05-14, 15:34

Arcy-geniusz? Gdyby nie siedział w domu po paręnaście godzin dziennie to by nie grał tak jak grał. To była przede wszystkim jego ciężka praca a dopiero później talent. To jest idealny przykład na to że bez nauczyciela można osiągnąć wiele. Dodatkowo masz (Slash, Hetfield itp. itd.).

W Rock N' Rollu wielu nie miało styczności z żadnymi szkołami muzycznymi. Zgodzić się mogę że jeżeli ktoś chce grać jazz, muzykę klasyczną itp. to bez wykształcenia muzycznego będzie mu zdecydowanie ciężko.

Moim zdaniem uczenie się od podstaw gry u nauczyciela usuwa Twoją inwencję twórczą, świadomie lub nieświadomie będziesz grał to co on, tak jak on, i zapewne gatunek taki jak on. Ja staram uczyć się jak najwięcej sam, jedynie z wątpliwościami lub ciężkimi rzeczami kieruję się do mojego mentora by mi wyjaśnił : )

Awatar użytkownika
Fallen
Posty: 5
Rejestracja: 2012-10-29, 21:02

2013-05-14, 19:02

Heh, ok. Jeśli chodzi o znajomego rzeczywiście jego inwencja twórcza kończy się wybieraniu utworów do coverów. :) Jakoś łatwiej się żyję kiedy słyszy się że nauka samotnie w domu nie jest zła ;)

Awatar użytkownika
fatal
Doradca
Posty: 418
Rejestracja: 2012-03-28, 19:26

2013-05-14, 20:23

Ważne żebyś Ty wiedział co chcesz robić i po prostu to robił. W każdej kwestii życiowej, nie tylko w muzyce. Opinie innych są ważne i warto się nad nimi zastanowić ale on za Ciebie grać nie będzie : )

Awatar użytkownika
Fallen
Posty: 5
Rejestracja: 2012-10-29, 21:02

2013-05-14, 20:38

A to zabawna kwestia z tym graniem bo mieliśmy razem być w zespole, ale pokłóciliśmy się w kwestii terminarzu (lol, nie założysz dobrego zespołu grając raz na tydzień albo dwa i kończąc każdą próbę na piciu)

Awatar użytkownika
fatal
Doradca
Posty: 418
Rejestracja: 2012-03-28, 19:26

2013-05-14, 21:06

Moja kapela gra raz na tydzień po 3h. Tworzymy i ćwiczymy w domu a próby spędzamy na szlifowaniu by wspólnie to brzmiało okej. Wychodzi nam to dobrze. Jakbyśmy mieli częściej próby to i tak one nie mają sensu. Wszyscy są zmęczeni, nie skupieni itp. Ale to moje zdanie, możesz mieć inne.

Oczywiście u nas 3h to praca a nie picie tak jak pisałeś : )

Awatar użytkownika
Fallen
Posty: 5
Rejestracja: 2012-10-29, 21:02

2013-05-14, 21:08

Ja staram się z kumplami ćwiczyć tak dwa- trzy razy w tygodniu, fakt trochę krócej bo zwykle półtora godziny ;)
Zwykle spędzamy je albo na prezentacji własnych pomysłów i doszlifowywaniu ich ewentualnie dla wspólnym graniu, tak dla samej gry :)

wojtek43291
Posty: 8
Rejestracja: 2013-02-27, 18:55

2013-06-13, 15:14

hej :) w domu też się da, ale na pewno trzeba na to poświęcić dużo dużo czasu, pamiętam jak sam zaczynałem, teraz gram na
gitarze basowej , pzdr :)

Wróć do „Hyde Park”