paluch

witam

odziedziczylem gitare basowa po nieznanym mi poprzedniku - yamaha ma nowe struny i jest wyregulowana przez "szpeca", ALE mam ale. Otoz chyba nie umiem na niej grac, bo dzwiek jest szarpany jesli gram palcem wskazujacym, taki wytlumiony jest uderzam srodkowym i dzwiek typu "ewentualnie moze byc" jezeli uderzam palcem serdecznym, ale wtedy jest za cicho. Poszukuje porady jak uderzac, zeby osiagnac czysty dzwiek - jak czytalem palec powinien plywac i sie zeslizgiwac....nie wychodzi mi to za bardzo, moze cos robie zle?(pewne nalecialosci z gitary akustycznej chyba pozostaly).

Jak szarpiesz paluchami to ucz się aby palec lądował na wyższej strunie. Przykładowo: szarpiesz strunę D to palec ląduje na A. Jak masz problem z tym, to opieraj kciuk na tej strunie na której ma lądować palec (przykładowo A). Staraj się też prawą ręka dobrze dociskać struny do progów, bo może niechcący tłumisz sobie dźwięki. W ten sposób szarpiąc, uczysz się mieć proste palce, a nie tak zwane haczyki (nie proste jak patyk, bo uginać się muszą ale nie na czubkach palców). Poza tym jak chcesz aby dźwięk był łagodniejszy szarpiesz, a raczej ślizgasz palcem po strunie, a jak chcesz aby atak był mocny, a co za tym idzie dźwięk mocniejszy, uderzasz palcem w strunę, ale pamiętając aby palec lądował na tej wyższej strunie. Ma to ważne zastosowanie w basie, chyba że chcesz aby grały dwa dźwięki (np pusta A i przykładowo G na strunie D)
Mam nadzieje, że za bardzo Ci nie namieszałem

Willy ;) tam chyba masz pomyłkę, nie prawa ręka dociska struny tylko lewa !
chyba że ktoś jest leworęczny to wtedy tak ;D

tak tak źle mi sie napisało miałem na myśli lewą