Ajgor
Posty: 16
Rejestracja: 2012-08-23, 22:15

2012-08-24, 15:11

Witam.
Nurtują mnie takie dwa pytanka, jak to jest z graniem na basie. Załóżmy, że gracie jakiś utwór po raz tysięczny któryś (na próbach, koncertach itd). Czy zawsze dany utwór gracie identycznie, punkt w punkt bez żadnych odstępstw, czy czasem pozwalacie sobie na odrobinę improwizacji? A może macie po prostu jakiś szkielet, i improwizujecie za każdym razem, tylko trzymając się szkieletu?
I drugie pytanko. Opracowujecie z zespołem nowy utwór (własny, czy cover - bez znaczenia). Czy siadacie i opracowujecie dźwięk po dźwięku linię basu (na przykład z długopisem i kartką, lub z komputerem), czy po prostu gracie różnymi sposobami, aż znajdziecie ten najlepszy?
Pozdrawiam.
Ajgor

Awatar użytkownika
fatal
Doradca
Posty: 418
Rejestracja: 2012-03-28, 19:26

2012-08-24, 16:23

Nie, nie zawsze. Czasami dźwięk mutuje, czasami pozwalam mu wybrzmieć. Dodaje dodatkowe dźwięki albo je usuwam. Zawsze szukam najlepszego rozwiązania. Szukam dźwięków w czasie próby, nie siedzę z kartką czy coś w tym rodzaju. Na żywioł i z serca lepiej się szuka niż "studiując" kawałek, moim zdaniem. Tak przynajmniej powinno to wyglądać w rock n' rollu. Chyba że ktoś gra Jazz lub klasykę, to inna bajka;D

Wróć do „Warsztat basisty”